uczę się jak osuszyć pamięć ze zbędnych adresów
zalegających na dnie zdrewniałych imion i dat
pozostały jeszcze nie do końca wysłane listy
otwarte koperty z okolicznościowymi znaczkami
zamiast nauczać spycham z końca języka szeleszczące dźwięki
na co dzień tak się dotyka nowych wrażeń w oczekiwaniu na chwilę
gdy zastyga mozaika słów i niemal niewidoczne w szarówce kręgi
na wodzie rozpoczyna się diwali
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz