wtorek, 2 sierpnia 2016

nowa aleksandria po piątej czyli kolejka u opornika

 
  
jeśli tego miasta już nie ma  
to po co wracać i zatrzymywać się na dłużej  
wylizywać resztki wspomnień zakurzonych podwórek  
zachodząc w głowę czy na zwycięstwa zabrakło baru mlecznego  
zdolnego osłodzić wzburzenie porcją budyniu malinowym wkładem  
gdy pytasz dlaczego kino wenus przekształcili w publiczny szalet  
moja mina bezcenna  
  
jak emocje po okrągłym stole  
minęło wiele lat lecz wciąż nie wiem kto i dlaczego zwyciężył  
nie czuję się pokonanym a zadziwiająco często przełykam wstyd  
ten o konsystencji cukrowej waty wcale nie jest najgorszym z możliwych  
drażni zmusza do wyjścia siebie przekraczania wszelkich granic    
od czasu do czasu spoglądam na zdjęcia ukryte w staromodnym portfelu  
coś chwyta za serce  
  
dlatego przyjeżdżam  
atmosfera u ciebie sprawia że opowiadam jak było między nami  
znienacka zaczyna iskrzyć zrozumienie że nim pierwsi uciekinierzy  
ujawnią chowaną podłych warunkach urazę świat wstrzyma oddech  
czekając na po owocach ich poznacie niestety  
podobno najgorliwszym wyznawcą herezji jest strach  
cuchnący długo hodowaną bezradnością smaku przygryzionych warg  
zza drzwi sąsiadów sączy się niech to diabli wezmą szariat  
  
  







 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz