poniedziałek, 1 grudnia 2014
za dużo za mało
*
oczka w pończosze puściły się na całego
skrupulatnie odnotowuję
stan podwyższonej gotowości do zużycia
starannie poukładane narzędzia poszły na całość i popadły w depresję
na strychu śmiało rozpięte sznury na próżno ofiarowują rozkosz wiszenia
nieznośna przewaga rozwagi każe czym prędzej rzucić ręcznik
lub oddalić się dostojnie
bliny z pieczarkami może i poprawią humor ale nie zaleczą do końca blizn
zwłaszcza tych najświeższych w kinie tego nie zobaczysz na widokówce
z kraju wicher hula w psychice rosną czarne dziury
karmione mlekiem z odrobiną miodu
za żadne skarby nie pójdę z tobą na całość
mam córkę w twoim wieku
to szaleństwo lub prozaiczna lekkość bytu
od czasu do czasu wymierza policzek na otrzeźwienie
*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz