poniedziałek, 27 października 2014

przyznaję się do winy / jedną nogą za wschodnią rubieżą




*

od kilku ponurych dni
nie potrafię już modlić się staranniej

z nieba bezustannie lał się żar
pamięć przewrotnej ofiary z niewinnych
bez umiaru rozsypanych na wschodzie
z oczu płynęły łzy bezsilności

co w sercu to na twarzy szuka ujścia
gorzka rozterka nawet nie rozpacz

mógłbym z głębi serca wymazać wszystkie ślady cyrylicy
w pijanym widzie i tak zawsze trafiasz w tył głowy
zapominając wszystkie wiodące tam ścieżki beztrosko zasypiasz

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz